„Zdzisław Beksiński nigdy nie uderzy swojego syna. Zdzisław Beksiński nigdy nie przytuli swojego syna."
Książkę Magdaleny Grzebałkowskiej Beksińscy: portret podwójny czyta się jak porażający kolaż literacki. Jest w niej i narracja powieściowa z mrocznym, kryminalnym tłem; jest także fascynujący i skomplikowany podwójny biograficzny portret życia dwóch niezapomnianych postaci. Ojca – wybitnego i znanego malarza oraz syna – znakomitego muzycznego dziennikarza radiowego. Dwie osobowości, o jakże zawikłanych umysłach. Czy były skazane na wzajemną toksyczność w relacjach życiowych? To książka o niespełnionej miłości: o rozpaczliwym poszukiwaniu sensu bycia ojcem dla syna, o nieumiejętności wyrażenia uczucia. Grzebałkowska portretuje wielką samotność, stającą się murem nie do przebicia dla obu postaci. To lektura obowiązkowa dla każdego, komu bliskie są losy wielkich-małych ludzi o nadwrażliwych osobowościach. Czyta się ją znakomicie. To historia życia, które porywa i ekscytuje, zarazem dając do myślenia.